Dzisiaj, jak zwykle, dwa projekty. Od razu je opiszę:
Pierwszy projekt to sukienka. Krój inspirowany krojem sukienek z lat 50. i 60.. Unowocześniłam to kontrastującymi kolorami na materiale i złotymi dodatkami. A poza tym ta sukienka byłaby za krótka na tamte lata. I to tego te cienkie ramiączka. Więc to też jakieś unowocześnienie. A żeby jeszcze nikomu się nie wydawało, że to klasyczny pomysł, zrobiłam dwie trójkątne "dziury" po prawej stronie sukienki w okolicach tułowia. Do tego rozpuszczone włosy i materiałowa (bądź niekoniecznie materiałowa) opaska do włosów.
Moim zdaniem ten look nadaje się na letnią, ciepłą pogodę.
Drugi projekt to jesienny, przeciwdeszczowy płaszczyk, nie do końca serio. Niby biały (co w tego typu ubraniach nie jest często spotykane), ale jednak kolorowy przez cztery kolorowe figury geometryczne. Żeby nie było za grzecznie ( :p ) -mocno żółte wysokie podkolanówki i krótkie skórzane, sznurowane buty na obcasie. No i jeszcze duże, ciężkie kolczyki w kształcie rombu.
Pozdrawiam,
Dorota
P. S.
W jednym z najbliższych postów, postaram się dodać zdjęcia z mojej pierwszej wystawy. :)) Co prawda nie jest ona w żadnej galerii, tylko w szkole, ale to i tak dla mnie duże wyróżnienie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz