piątek, 17 stycznia 2014

ProMarkery- Yellow, Azure, Burnt Orange

Hej!

Już kiedyś opisywałam i robiłam recenzję ProMarkerów. Ale można powiedzieć, że ten post będzie jej kontynuacją, gdyż na święta dostałam kolejne trzy sztuki w kolorach takich jak w tytule, czyli Yellow, Azure i Burnt Orange- tłumacząc na polski: żółty, azurowy (niebieski) oraz płonący pomarańczowy (chociaż to kolor czerwony). Czyli wszystkie kolory podstawowe. :)


A oto ich mały test. Zacznę od opisywania poszczególnych sztuk:

Najpierw żółty- Yellow.


Rzeczywiście ma żywy, żółty kolor, choć może niezbyt intensywny.

Niebieski azurowy- Azure.


Tak jak powyżej- żywy, mocny niebieski kolor. Jeśli chcecie właśnie taki czysty niebieski to polecam właśnie ten.

Czerwony- Burnt Orange.


Tutaj może nazwa koloru niezbyt pasuje do jego barwy, dlatego gdy chcecie go kupić, nie kierujcie się nazwą, tylko widocznym na etykietce kolorem. ;)
Ma intensywny czerwony kolor, mogłabym powiedzieć, że nawet lekko przechodzący w taki ceglasty.

No to skoro już opisałam kolory, to teraz je zobaczcie (wiem, że światło nie jest najlepsze, no ale kolory wyglądają mniej więcej tak):


Plusem zakupu tych trzech kolorów jest to, że można je łączyć- jeden przez drugi idealnie przenika nie pozostawiając smug. I tak naprzykład mieszając żółty z niebieskim otrzymamy idealny zielony.



A tutaj jeszcze oto taki kwiatuszek na szybko z użyciem wszystkich kolorów i ich łączenia (dodatkowo użyłam czarnego ProMarkera):



Technicznie: ProMarkery posiadają dwie końcówki- cienką do szczegółów i grubą, szeroką do większych powierzchni.  Ich specjalnością jest to, że nie zostawiają smug, tak jak zwykłe mazaki. Także wielkim plusem ich wykonania jest drobny szczegół- mianowicie mały jakby doczepiony kawałek plastiku na zakrętce- powoduje, że marker nie turla się po stole i nie spadnie- bardzo wygodne, bo zawsze kredki itp. spadają i czasami ulegają uszkodzeniom... :/

Jak widzicie bardzo polecam ten produkt firmy Letraset. :) Może ProMarkery nie są zbyt tanie, ale i dla profesjonalistów i amatorów nadają się do prac plastycznych. :)

Pozdrawiam, 
Dorota

4 komentarze:

  1. Wyglądają fajnie :D
    www.milionioliwka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne te promarkery, sama trochę rysuję i dosyć naczytałam się o promarkerach, muszę sobie takie sprawić :)
    obserwuję i zapraszam do siebie:)
    http://everythingandnothinng.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. nie używam takich rzeczy :D
    obserwujemy? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam !
    Zostałaś nominowana na moim blogu : http://bassia29.blogspot.com/
    do nagrody Liebster Blog Award. Szczegóły zabawy znajdziesz w tym temacie -->LBA Zapraszam do wzięcia udziału ! :)

    OdpowiedzUsuń